Zarząd przed premierą był wielokrotnie w Chinach... i „podobno” już byli dogadani w sprawie dystrybucji.. „podobno”, ale jakoś nikt umowy nie chciał podpisać na warunkach Miraculum... przedpłata i finansowanie reklamy w Chinach przez dystrybutora...Pan Kamola sam osobiście na targi pojechał, aby się przekonać, że Chińczycy nie są frajerami i Panu Markowi kłaniać się nie będą... myśleli, że wystarczy wyprodukować perfumy Chopin z ładnymi zapachami i ładnej butelce i kolejka będzie stała po produkty... a tu nic z tego... kolejki nie ma... i jedynym zdziwionym jest zarząd....