Bioelektra to Sołowow. Ja akurat miałem z nim do czynienia Błysk szprychy:-) a chwilę więcej z jego cynglami od finansowania nowych projektów. Konkluzja jest brutalna - dziadek jest za cienki, żeby choćby powąchać pieniądze od Sołowa. To nie ta sama liga co Lefanowicz and Co.