"Obszczymurki" to cię zmachały, nagonie, i, jak widać, fatalnie im wyszedłeś nawet jak na ich tragiczne możliwości. Kupienie pokątnie jakiegoś generatorka to nie jest to samo co budowa mrzonek prezesa wyrokowca i na to się nie nabiorą nawet dzieci specjalnej troski. Dlatego zostaje ci naganianie 24 na dobę bez przerwy w coraz większej desperacji. Naiwni się skończyli i nie tykają trefnego papieru, nie ma kogo ubrać. Kurs w dół już grubo ponad 30% od szczytu, za chwilę będzie już minus 50% i dopiero się rozpędzi... 25 baniek z szemranych źródeł zaraz się skończy i będzie gaszenie światła przy akompaniamencie: "gdzie prokuratura?" tych, którzy się ci dali ubrać, nagonie. A resztą wciskanych przez ciebie bajek możesz się nawzajem ze swoim prezesem karmić dopóki go nie zamkną, bo tym razem nie będzie zawiasów.