Przyjmuje to odznaczenie. Tak, doszedłem też do podobnego wniosku, i się nie gniewam, bo trudno dyskutować z faktami, ale .... aż tak surowo bym nas wszystkich nie oceniał.
Gdyby firma była producentem szemranych rzeczy, to epitet byłby trafiony, ale firma jaśniała na firmamencie gwiazd NC, wygrywała państwowe konkursy. Uczestniczyła w międzynarodowych, unijnych projektach. Mieliśmy prawo ufać. Była na rynku odpadów, na którym są ogromne pieniądze.
Straciliśmy dlatego, że ufaliśmy spółce i sobie nawzajem. Ufaliśmy komunikatom Pani Haha chichi, telefonom od Pana Jarosława R. wespół z jego informatorem Jarosławem A, co lubi mówic o ludziach gnidy.... . Zawsze serwowano nam nowe menu.., a to z Chin, a to z USA czy innej Hiszpanii. Zapewnieniom Barczyka i Parosy, potem Ładnego nie było końca, a komu mamy ufać jak nie wynalazcy technologii i dwóm prezesom? Jak miałem nie ufać, skoro zapewnienia otrzymywałewm pisemnie???
Nie ubieraliśmy innych. Oni nas ubierali. Tymczasem, z perspektywy czasu, zachowanie spółki jej władz i kluczowych pracowników, sposób traktowania Klientów wskazuje, ze mogła to być firma powołana tylko po to, aby ograć inwestorów. Wybacz, gdyby to było zaplanowane nie mozna o sobie mówic w tak ostry sposób. I ponownie refleksja - czy Green Evo i odpowiedni podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska byłoby wspólnikiem w tym "oszustwie"?
Nie jesteśmy idiotami. Oszukiwano nas w trybie przewidzianym przez Komisję Nadzoru Finansowego oficjalnymi ale kłamliwymi komunikatami w systemach informacyjnych New Connect, oficjalnymi informacjami, które wiecznie obiecywały, emisjami, kótre rozliczano bo taki był układ głosów na Walnym, a faktycznie to było przykrywanie przejadania naszej kasy. Dlatego część z nas obudziła sie w tym roku i głosowała przeciw na Walnym 2012. To ważne głosowania.
Dobrze, że wspomniałeś o liście adresowej z MG. Kiedyś się przyda.