profesorku wietrze
Pisaniem głupot przewyższasz samego siebie :) Od jakiegoś czasu uczepiłeś się tutaj i piszesz co rusz bzdury. Taki niby troskliwy misiek :D zgrywający mądrusia, a tak naprawdę trąci głupusiem.
Napisałeś:
"Moja filozofia giełdy jest trochę inna niż większościowe wolę mniej zarobić, przy mniejszym ryzyku w inwestycji, jedyny problem od wielu lat to pod koniec roku optymalizacja podatkowa.
Niestety ja nie lubię płacić zbyt wysokich podatków."
Niezły dziwoląg z ciebie. Nie lubisz płacić z inwestycji giełdowych wysokich podatków :D:D:D To nie kwestia upodobań, po prostu musi ci słabo iść. Bo każdy o normalnych zmysłach chciałby płacić z inwestycji giełdowych olbrzymie 19% podatki :)
Czym więcej zarabiasz tym więcej podatku Belki jest do zapłaty.Jeśli płacisz małe podatki tzn. że słabe decyzje podejmowałeś.
"Problemem jest pod koniec roku optymalizacja podatkowa."
Jeśli słabo inwestujesz i masz straty i opychasz akcje pod koniec, żeby zmniejszyć podstawę to nie robisz tego dlatego, że "nie lubisz zbyt wysokich podatków" tylko po prostu to jest dla ciebie deska ratunku i wówczas po zmaterializowaniu strat płacisz małe podatki od tego małego zysku co ci w ogóle został.
Jakbyś miał trafione inwestycje to nie musiałbyś się bawić na koniec roku, bo nie miałbyś stratnych pozycji. A poza tym tak to można jakieś małe porcje sprzedawać. Jak ktoś zainwestował większy kapitał to do głowy by nie przyszło, żeby próbować coś sprzedawać bo chwilowo jest kurs poniżej ceny zakupu.
Nie chcesz spółki to nie. Masz >400 innych. Po co tu siedzisz. A jak próbujesz innym zniesmaczyć, żeby sprzedali bo np. zostałeś do tego wynajęty, żeby ktoś mógł skupywać to powinni nie przelać ci wypłaty bo słabeusz jesteś i błaźnisz się raz za razem :D Jak jak sam dla siebie tak naganiasz to głuptas i już.
Gdzieś ci dzwoni, gdzieś w którymś kościele słyszałeś o płaceniu niskich podatków ale to w firmach jak (re)inwestują, żeby powiększać podstawę do amortyzacji z pozycji bilansowych, albo kupują co się da do firmy na jej rozwój, żeby można było wrzucić w koszty bieżącego okresu itp. i tym samym obniżyć podstawe opodatkowania. Ale ta retencja niezapłaconego podatku to tylko pożytek w powiększaniu jej skali i potem znów jeszcze większej podstawy do opodatkowania i jeszcze dalszych (re)inwestycji i koszów i tak w kółko. Firma rośnie :)
Ale ni jak to się ma do niskich podatku Belki z inwestycji giełdowych. Te każdy chce płacić jak najwyższe to dowód na dobre zarobki.