> > Mówisz, że nasza giełda jest bananowa. A co powiesz na Rainbow, Budimex, CD Projekt, Synektik itd. Banany?
BDX i CDR chodzą w sinusoidzie, a RBW i SNT prawdopodobnie są aktualnie na górce, jak CRI. Synektikowi kończy się rynek.
> > Piszesz o Columbus, ML System, Mercator i Biomed i zestawiasz te spółki z Creotechem. A na jakiej podstawie, co je łączy z Creotechem poza tym, że wszystkie są notowane na polskiej giełdzie?
Wiele te spółki łączy. Są małe, brak stabilnych przychodów i dużo obietnic, plus modna aktualnie branża.
> > Przejechałeś się na jakichś obietnicach którejś spółki i myślisz, że wszystkie są takie same? No to podaj jakieś przykłady, że zarząd Creotechu wpuszcza inwestorów w maliny, ja nie znajduję ani jednego. Powiesz, że dobra, zaraz się okaże... :))) no tak to my daleko nie zajedziemy.
Po przejechaniu się na obietnicach którejś spółki wyciągnąłem wnioski i dodałem takie kryterium do mojej analizy. Potem obserwowałem te wszystkie "perły" i owczy pęd kupującej je ulicy z boku. Zawsze się moja teoria potwierdzała. Co zresztą widać po kursach. A co do Creotechu, to jednak kiepsko się interesujesz spółką, albo oglądasz ją przez różowe okulary. To ci przypomnę, że wysłali niedawno w kosmos satelitę, który się nie uruchomił. Kurs natychmiast poleciał na ryj. Czyli na razie jest porażka i obietnice. Trochę słabo.
> > Mówisz też, że zaczyna się kombinowanie, emisje itd. Jakie to są kombinacje, co tu jest nie tak? Skąd firma giełdowa ma wziąć pieniądze na rozwój, jeśli jest jeszcze startupem? Z banku? Przecież nie ma jeszcze zysku. Każdy startup będzie robił emisje, dopóki nie zacznie zarabiać, gdzie tu kombinacje :))) Nie lubisz emisji, to inwestuj w spółki z wig20 albo mwig40 i po sprawie. A jak się uprzesz na mniejsze spółki, które nie mają zysku to niestety musisz poznać analizę fundamentalną i z niej się dowiesz, czy będzie ta emisja, czy nie i to jeszcze przed tym jak spółka to ogłosi. W Creotech emisji nie będzie.
No właśnie. A dlaczego nie z banku? Odpowiedź jest prosta - bank zdroworozsądkowo szacuje ryzyko. I nie da finansowania na obietnice gruszek na wierzbie. Dlatego pieniądze zbiera się od naiwniaków z giełdy :)
> > Piszesz, że to nie akcjonariusze mniejszościowi mają zarabiać tylko jakieś tajemnicze grube ryby, insiderzy itd. Ja jestem akcjonariuszem mniejszościowym w każdej spółce, której mam akcje i zarabiam na każdej. Nie zawsze tak było, zdarzały mi się pomyłki w przeszłości, ale teraz wszystkie moje spółki są na plusie, niektóre na bardzo ładnym plusie. Możesz mi nie wierzyć, ale to niczego nie zmienia. Coś nie idzie to zmień podejście i nie pisz już, że to wina giełdy albo oszukańczych spółek. Takie zawsze były i będą i co z tego, w każdym kraju takie są. I znowu, żeby wiedzieć, czy spółka jest wiarygodna trzeba się trochę zainteresować, a ty piszesz, że masz to w nosie, że tylko AT. Twój wybór. Mi jest wszystko jedno, możesz czekać na 200zł :)))
W tej chwili 300 zł to sufit. Dopiero jakby przebiło 300 na dużym wolumenie, byłby to sygnał kupna. Ale szanse na to są minimalne w tym momencie. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest taki, że postuka w ten sufit jeszcze jakiś czas, a potem się znudzi, dojdzie do wniosku, że brak konkretnych newsów to nie jest dobry znak i zacznie się ewakuacja z papieru. Najbliższe wsparcie to 240, a jeśli dynamika spadków będzie duża, to kolejne, 200, jak najbardziej realne. Aha, dodam jeszcze, że takiemu scenariuszowi sprzyja również nadchodzący okres wakacyjny. Lato to zawsze najsłabszy czas na giełdzie. Do zobaczenia zatem po wakacjach, życie zweryfikuje kto miał rację.