Jasne każdy może mieć swój poziom wejścia który pewnie wyglądałby zupełnie inaczej gdyby kurs dziś był w okolicach 150 do czego fundamentalnie ciężko by się czepiać. Kupować Kernel w roku 2025 to jak grać w rosyjska ruletka z 5 nabojami w magazynku i jedna komora pustą. Wydarzenia ostatnich lat na tej spółce powinny zadziałać na inwestora tak jak wyznanie pani lekkich obyczajów że ma kilka chorób wenerycznych na amatora płatnej miłości. Wciąż można próbować ale dla mnie ryzyko totalnie nie do zaakceptowania.