No cóż, ynwestory, nabraliście tego szmelcu i teraz kiełkują w was pobożno życzeniowe nadzieje, że wywalicie go z powrotem dla odzyskania kasy kolejnym naiwnym, którzy uwierzą w spółkę ?? Może to i jest strategia inwestycyjna, ale rodem z psychiatryka.
Kilkanaście miesięcy temu roiliście nadzieje na wzrost kursu pod sprzedaż działki. Jedną hurtek sprzedał a kasą zalepił dziury finansowe - taki to mocarz rynkowy. Teraz roicie nadzieje, że przy spółce kręci się grubszy inwestor. Tyle waszego.
Pomyślcie sami - koziołki z Pacanowa, firma posiada określony profil działalności, a wy zamiast opierać swoje nadzieje na nim, liczycie na sprzedaż działki, inwestora z zewnątrz, czy co tam jeszcze - nic bardziej żałosnego i kompromitującego dla was i dla spółki buahahaha.
Ciekaw jestem, który z was pierwszy zacznie dobierać papier na tym poziomie, przecież ma tu być 5 zyli !!!!!!!! No, zaczynać kupowanie !!!!! bua ha ha