Raczej nic z tego nie będzie, co widać po kursie. Z jednej strony narcyz Zieliński, który całkowicie się obnażył, robiąc Stanowskiemu niezasłużony pijar, z drugiej strony pani, świetnie przygotowana pijarowo, której naiwność biznesowa nie przystaje do jej inteligencji. A na samym dnie dna może się kryć odrzucone uczucie, czego narcyz nie wybacza. Być może, gdyby nie to, biznes obiecanek i oczekiwań dalej by się kręcił. Czas pokaże...