W tym roku życzyłbym sobie mixu dywidendy i skupu akcji. Dywidenda jako instrument dystrybucji zysków do inwestorów może jest bardziej demokratyczna lecz spełnia swą rolę bardzo dobrze w spółkach odpowiednio wycenionych ze stabilnym akcjonariatem finansowym. W przypadku K2 można powiedzieć że mamy do czynienia ze spółką quasi rodzinną gdzie akcje są w posiadaniu zarządu (podprogowe znaczne pakiety) rady nadzorczej kilku instytucji i kilkuset pasjonatów tej spolki wśród inwestorów indywidualnych. Z założenia więc Ci którzy spółkę znają są już w posiadaniu jej akcji. Chcąc nie chcąc stają się trochę jej zakładnikami, zakładnikami dywergencji między osiąganymi wynikami a zachowaniem kursu. Niemożność, nieumiejętność zainteresowania spolka nowych akcjonariuszy powoduje, że niedługo wiedzę o jej niedowartościowaniu zabierzemy do grobu umierając jednak bogaci li tylko w wiedzę i przeświadczenie, a nie w atrakcyjnie wyceniony składnik majątku.
Przy tak niskiej wycenie skup akcji powinien być rozważany jako alternatywa bądź uzupełnienie dywidendy.
Kolejna rzecz to pokrycie analityczne, tak na zlecenie. A jakże, odpłatne zlecone dla bm. Spółka musi się stać se...y dla nowych inwestorów. Ma swoje niezaprzeczalne walory, ale skupiajac się tylko na tworzeniu obowiązkowych raportów bieżących i okresowych nie zapewni dopływu świeżej krwi inwestycyjnej.
Akcja, cena to towar. Super że wyprodukowano ładny, solidny i trwały - teraz czas na jego sprzedaż.
K2 dla Was to możliwe!