No i katastrofa w zasadzie jest tylko papierowa strata wynika z różnicy wyceny wierzytelności na koniec 2009 i koniec 2010 (prawie o 3 mln pomniejszono zysk a w zasadzie powiększono stratę). Tak naprawdę bieżąca działalność i raporty będą odzwierciedlały obecny stan w firmie. Jeśli sfinalizuje się porozumienie z Mewą może nie być źle. Swoją drogą zasatnawiające jest to po co przyspieszyli upublicznienie sprawozdania za 2010 a dzisiaj uzupełnili o opinię biegłego w znacznej mierze wyjaśniającą z czego co wynika. Mam nadzieję że teraz już tylko będzie lepiej