Mój wpis związany jest z obecną sytuacją informacyjną. Cierpliwość nie ma tu nic do rzeczy. Bzdurą nazwę wymysł na ten moment o hipotetycznej emisji z ceną emisyjną 0,5-1, gdy ostatnio kurs tych tzw. notowań trzyma się na 0,35. Ewentualność emisji jest realna, lecz ta cena emisyjna, to szaleństwo z obecnego punktu widzenia zwykłych akcjonariuszy i proszenie się o niepowodzenie. No chyba, że niespodziewanie ktoś przejąłby te akcje, ale to byłaby podejrzana sprawa, nasuwająca podejrzenie nierównego dostępu do informacji. Zostały niespełna 2 tyg. do raportu za 3. kw. 2025 r. więc niebawem ujrzymy jak im poszedł kolejny kwartał i w jakim kierunku zmierzają. W każdym razie cały czas twierdzę, że prowadzą nędzną politykę informacyjną. Nie mają się czym chwalić, czy celowo założyli embargo?