Zdarza się po paru głębszych, że niczym karczemny awanturnik nawsadzam głuptakowi. Cóż - ludzkie, ale ręce mi opadają jak jakiś kmiot przed blaszakiem agresywnie pije nie mając ku temu podstaw. Ogólnie większość z Was tu szanuję, a piszę bo zwyczajnie lubię. Macie prawo być źli gdyż nie rośnie a ja znowu odbieram/odbiorę. Stałem przy swoim patrząc na szeroki i adline, stąd "trafiłem" Leci nie tylko aer, ale 95 % innych. Wig to zaciemnia. Dodam, że dla mnei ten śmietnik to więcej zabawy niż poważnego inwestowania. Straty mam, a jakże, co ciekawe nie na tych spółkach co piszę, to są wszystko Panowie grosze.
Pozdr - JAcek