Kiedy ponad 40 lat temu zamachowiec strzelał do Ronalda Reagana, rynki zareagowały głębokim spadkiem. Tak głębokim, że handel został całkowicie wstrzymany. Ale już następnego dnia powróciły do bardzo skromnego wzrostu. Dzień po zamachu, 31 marca 1981 roku indeks S&P zwiększył się o 1 procent, a 10-letnie obligacje staniały o 9 pkt bazowych do 13,13 proc.