Chłopcze drogi, gdybyś wiedział że na jednym WZA byłem jedynym inwestorem poza zarządem nie pisalbys takich dyrdymalow. Ta spółka weszła mi już w krwiobieg i DNA , dlatego potrafię być irracjonalnie obiektywny, jak matka kochająca syna narkomana bądź zabójcę . Liczę na happy end, ale nowi inwestorzy muszą się liczyć również z utrata wszystkich zainwestowanych środków . Koniec kropka