To ja ci podsufluję co być może jutro będzie? Z rana podbitka i ostatnie sypanko, potem częściowo w dół żeby jeszcze sypać, ale już z głową, a na koniec bliżej czerwieni, jeśli raport po sesji i wiadomo że słaby, bo Ci co mają wiedzieć, zawsze wiedzą wcześniej. Jakby firma chciała nas zaskoczyć uczciwością i dobrym raportem, to wtedy raport przed sesją i możemy się licytować, czy spadki będą korekcyjne aby odebrać papier, czy raczej pod wzrosty aby Was nakarmić ile wlezie.