Chodziło mi o to że wedle zapowiedzi firmy rok 23' to była chwila przed wystrzałem biznesu niemalże w kosmos,
I skusił się nawet fundusz PZU, a oni nie kupują byle g...a, pod jakieś tam farmazony i bujdy. Kupując wtedy człowiek zakładał,że poczeka ale zarobi, nie kupował przecież gruszek na więźbie ani szemranej spekulacyjnej spoleczki tylko nowy, perspektywiczny" opracowany" biznes!
Jesteśmy już prawie 3 lata dalej , kurs akcji.zjechal że stabilnego 230 na 100 :( I szczerze mówiąc jak obędzie się bez kolejnej emisji to będzie mega sukces
I nie piszcie,że zaczną sprzedawać dużo bo juz sporo czekam na to " dużo" I zaczynam mieć watpliwosci czy to realnie nastąpi?
W popularnym hipermarkecie za bodaj 900 gram mieszanki z kilkudziesiecio procentowym udzialem owadów życzą sobie 24 zyla, ( marka własną sklepu- czyli defakto tanioha)
Więc z czym jest problem? Ludzie tego nie chcą?
Muchy nie chcą współpracować? Czy jedno i drugie?
Bo przy takej sprzedaży i takich przyrostach to na czysto wyjdą za para lat,
Tak realnie czy uważa ktoś że są twarde podstawy że to teraz pójdzie szybciej?