Autor wykonał ładną analizę sprawozdania finansowego.
Celnie zidentyfikował miejsca, nad którymi należy się pochylić (przychody operacyjne z wynajmu; dynamika sprzedaży mieszkań; spadek wartości budynków w budowie; niskie zadłużenie w stosunku do kapitałów własnych; płynność finansowa - sporo gotówki na rachunkach).
Autor chyba trochę nie doczytał części tekstowej raportów okresowych i raportów bieżących.
Mianowicie postawił tezę, że spółka raczej będzie transformować się w kierunku typowego REITa - rodzaju funduszu inwestycyjnego, który zarabia długookresowo na wynajmnie.
Prezes wyraźnie zarysował strategię - spółka chce być przede wszystkim deweloperem, chce szybciej obracać pieniądzem i generować wyższe stopy zwrotu.
Za słowami poszły czyny:
* reorganizacja grupy kapitałowej,
* restrukturyzacja zadłużenia (wypchnięcie kredytów do spółek celowych),
* przekazanie (sprzedaż oraz umowy przedsprzedaży i warunkowej sprzedaży) budynków biurowych (gotowych oraz tych w budowie) do spółek celowych,
* nawiązanie współpracy z partnerami (np. fundusz reit z Afryki - nazwa jest w raportach) - oraz umowy sprzedaży udziałów w spółkach celowych,
* wprowadzenie akcji spółki zależnej EPP na parkiety w Johannesburgu i w Londynie,
* faktyczna, agresywna zmiana polityki dywidendowej,
* sporo gotówki na rachunkach,
* niski zadłużenie - spółka (a w zasadzie grupa kapitałowa) ma większe kapitały własny niż całkowite zadłużenie;
Te działania wydają się być w dużym stopniu spójne z zapowiadanym celem (deweloperka i szybszy niż dotychczas obrót nieruchomościami, a NIE skupianie się na długoterminowym wynajmie).
Do uwagi o spadku inwestycji w nowe projekty trudno jest mi się odnieść precyzyjnie.
Dla lepszego zwizualizowania sobie modus operandi i skali inwestycji w nowe projekty warto zerknąć do raportu okresowego na wykaz spółek zależnych.
Jest ich ponad sto.
Kilkadziesiąt o nazwach według schematu "Echo Group Polska Project X", gdzie X to liczba z zakresu 1-200.
Należy domniemywać, że każda taka spółka to jeden projekt inwestycyjny (albo część większego projektu inwestycyjnego).
Dobrze jest też zwrócić uwagę na rozdział "zmiany w spółkach zależnych" w kilku ostatnich raportach okresowych - po to aby zaobserwować ile nowych spółek jest tworzonych/kupowanych a ile starych jest zbywanych/rozwiązywanych.
W prasie przewinęły się informacje (nie mam linka pod ręką) o portfelu zamówień na ponad 1 miliard złotych.
Nie jest też żadną tajemnicą, że inwestycje w całym szeroko rozumianym sektorze budowlanym w kraju wyhamowały i należy oczekiwać ich spadku przez cały 2017. Wróżki (analitycy, politycy) spodziewają się odbicia najwcześniej w 2018.
Trochę niepokoi rozwiązanie rezerw z zakumulowanego wieloletniego zysku oraz przeznaczenie wyraźnej jego większości na wypłatę zaległej dywidendy.
Rozumiem chęć akcjonariuszy (Lisala sp. z o.o., a docelowo duże fundusze inwestycyjne ze stanów) do wypłaty zysków.
Nie rozumiem za to, dlaczego aż w takiej wysokości - raczej oczekiwałbym w pierwszej kolejności spłacenia całego zadłużenia (kilkaset milionów złotych). Na dywidendę zostałoby jeszcze ponad drugie tyle - całkiem nie mało.
Oczywiście wypłata dywidendy pociągnęła za sobą zmniejszenie wartości księgowej (i będzie to miało kontynuację).
To, w połączeniu z zachowanie się kursu akcji ma przełożenie na zwiększenie się wskaźników p/bv.
NIe ma to natomiast wpływu na p/e.
Za to wzrośnie roe :)
Być może najwięksi akcjonariusze oczekują wkrótce jakiejś grubszej recesji i/lub obawiają się skutków rosnącej niepewności politycznej w stanach (prez) i w EU (wybory w Niemczech, we Francji). Jeśli tak jest to mogli dojść do wniosku, że najbliższe lata nie będą dobrym czasem na dynamiczny wzrost inwestycji i rozwijanie działalności, a zatem większe kapitały w spółce nie będą potrzebne.
Skoro tak - to po co mają się tam marnować :) Wyssają je z dywidendą i przekierują do innych, bardziej obiecujących sektorów.
Ostatni akapit to moja spekulacja. Podobne ruchy widać w innych spółkach, np. w Synthosie - tam było trochę zamieszania ze zmianami polityki dywidendowej, ale ostatecznie stanęło na rozwiązaniu dużej części kapitału zapasowego.
Podsumowując, sądzę, że spółka jest w dobrej sytuacji i pewnie będzie w niezłej sytuacji przez dłuższy czas.
Nie ma mowy o żadnych bankructwach czy spadku kursu do poziomów śmieciowych :)
Jeśli jednak sektor budowlany i gospodarka rzeczywiście wyhamują i zaczną się kurczyć w 2017, to nie spodziewałbym się zwielokrotnienia ceny akcji przed końcem 2018.