Cdn. ** Pieniądze do spółki trafią w ten czy inny sposób. Trudna sytuacja płynnościowa firmy zostanie jednak wykorzystana przez zarząd i Właściciela do głębokiej redukcji zatrudnienia, oszczędności w ogóle oraz do ukrócenia rozpasania ZZ. Od strony psychologicznej cały plan naprawczy został przygotowany przez zarząd perfekcyjnie i załoga przyjmie zwolnienia grupowe ze zrozumieniem, a ci, którzy utrzymają miejsca pracy, odetchną z ulgą, gdy w wyniku działań naprawczo-oszczędnościowych w kasie nie zabraknie pieniędzy na wypłaty. Zadłużenie szorciarzy jest ogromne, dalece większe niż wynika to z ortexu. Tak uważam na podstawie obliczeń, które wykonałem i przedstawiłem na tym forum przed kilkoma miesiącami. Zachęcam każdego do zapoznania się z nimi, a przede wszystkim do wykonania własnych rachunków i kierowania się przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych wyłącznie własnymi przemyśleniami. Za znacząco wyższym od oficjalnego zadłużeniem szorciarzy przemawiają dodatkowo rozmaite poszlaki, w tym horrendalnie wysokie oprocentowanie pożyczek. Jest ono 1000% wyższe od standardowego, uważanego za ekonomicznie uzsadnione i bezpieczne. Średnie oprocentowanie pożyczek akcji szortowanych pozostałych spółek na GPW już 3x niższe od tego na JSW. Tego fenomenu nie da się - w mojej ocenie - inaczej wytłumaczyć niż właśnie ogromnym wolumenem faktycznie pożyczonych akcji. Obecnie oceniam zadłużenie szorciarzy na ok. 13,3 mln akcji, czyli ok. 50% więcej niż liczba wszystkich akcji wystawionych w arkuszu zleceń S. Problematyką ukrywania liczby pożyczonych akcji, funduszy typu omnibus zajmował się na forum kol. Euklipides, a na X-ie kol. Trader 2020. Odsyłam do ich wpisów. Porównanie tych wszystkich liczb wskazuje w mojej opinii, że szorciarzy utracili poczucie rzeczywistości i działają jak w malignie. Jest to efekt niespodziewanego i nie widzianego na innych forach zorganizowania się drobnych inwestorów (akcja 100+). To skończy się dla szorciarzy prawdopodobnie klęską. Wbrew potocznej opinii, szorciarze zaliczają również bolesne porażki. Na naszym podwórku widać to doskonale w strukturze obrotów. Przypomnę, że ok. 70% obrotów na GPW robią fundusze, reszta przypada na drobnych inwestorów. Z tego wynika, że część zysków osiaganych przez jedne funfusze muszą być realizowane kosztem innych funduszy. To dlatego mamy na rynku szorciarzy i longerów i nie są to te same podmioty. Ostatnio szorciarze ponieśli spektakularną klęskę na francuskiej spółce Eutelsat. Ta znajdująca się od kwartałów w trudnej sytuacji ekonomicznej spółka (tu widać podobieństwo do JSW), w ciągu kilku dni zwiększyła kapitalizację 8-krotnie. Stało się tak na skutek "wyciskania". Szorciarze stracili miliardy, a inni inwestorzy, w tym longerzy, zarobili krocie.:) Nawet dziś, po 6 miesiącach, które upłynęły od tamtego czasu, akcja kosztuje 300% więcej niż przed "wyciskaniem". Wypada nam życzyć sobie tego samego na JSW.:) Jak przebiega, jak wygląda "wyciskanie" możecie zobaczyć na stronach www w necie, polecam.:) Dobrej zabawy i dużych zysków życzę wszystkim gojom!:)Taka jest moja spekulacja!:)