Obecna sytuacja ze względu na różne przemycane w kwietniu tego roku zmiany do ustawy o ofercie publicznej ( weszły w lipcu) nie jest prosta. W spółce publicznej czyli notowanej na gpw warunek do przymusowego to pozyskanie 95%. Jednak cena przymusowego jest bardzo korzystna dla kupującego; średnia z notowań z 3 ostatnich miesięcy. W sytuacji spółek z większościowym takim jak Cedrob tą cenę on kontroluje np. poprzez swoich agentów. Ustawodawca nie zabezpieczył mniejszościowych i warunek braku płynności jest śmiesznie zdefiniowany. Cedrob nie skupił na szczęście 95% i nie ma na to szans. Co daje mu delisting? Spółka przestaje być publiczna i do przymusowego starcza 90% posiadania. Jest do tego blisko. Koniczne jest jednak kolejne wezwanie. Przy przymusowym dla prywatnej spółki akcyjnej CENĘ PRZYMUSOWEGO ustalają biegli w oparciu o wycenę wartości godziwej. Dla Cedrobu nie do przyjęcia. Więc co ? Trwanie w rozkroku?