Proszę Pana... Pan niszczysz moje marzenia! Ja wierzę w tą spółkę całym sercem i trzymam wszystkie kciuki! Nie rozumiem jak można być tak bezdusznym człowiekiem by skreślać czyjąś pracę i marzenia! Ja nie śpię Proszę Pana z nerwów i nie jadłem bo nie dało mi zjeść.... Jest mi przykro. Powinniśmy się wspierać a nie że mi Pan tu wskakujesz w takich chwilach z takim zdaniem. Nic tylko dobić człowieka jak tylko głowę podniesie... Panie ja nie daje rady a Pan depczesz każdy promyk nadziei. Wstyd i hańba!