Kolega PI jest przynajmniej spokojny, bo przecież giełda nie trwa jeden dzień, czy miesiąc, a kolega Jura to rozhisteryzowany oszołom, który obwinia kolegę PI za swoje niepowodzenie. Przestan płakać kolego Jura, bo to żałosny obrazek Twojego Ja. Rynek sam wyceni akcje.