Ostatnie wachania na kursie to nadzieje rynku na wstrzymanie ognia i pokój na Ukrainie. Teraz obecnie wydaje się to mało prawdopodobne, dlatego też kurs spada.
Moje przewidywanie oparte jest w głównej mierze na rachunku zysków i strat dla Luksemburga. Ciężko wyobrazić mi sobie wyrok korzystny dla Namsena, który nie wpłynałby drastycznie negatywnie na reputację Luksemburga jako rzetelną jurysdykcję dla dużych firm.
W mojej opinii można wykazać dwa ciągi przyczynowo-skutkowe, które stawiają intencje zarządu spółki i głównego akcjonariusza w bardzo negatywnym świetle. Publiczne działania spółki czasami przeczą same sobie:
1. Walne którego podobno nie było, z kolei spółka uparcie twierdzi inaczej. W momencie złożenia pozwu w tej sprawie, spółka nagle zwołuje następne, tylko po to żeby jeszcze raz uchwalić te same uchwały. Notariusz który podpisał sprawozdanie z pierwszego zaskarżonego walnego, odmawia potwierdzenia tego przed sądem.
2. Spółka w losowym momencie stwierdza, że nie opłaca jej się być dłuzej na giełdzie, argumentując że nie potrzebuje już wiecej zewnętrznego finansowania. Namsem robi wezwanie w którym nie wszyscy sprzedają. Spółka po paru miesiącach zmienia zdanie i stwierdza, że JEDNAK POTRZEBUJE ZEWNĘTRZNEGO FINANSOWANIA, więc robi emisję na $70mln, dodatkowo arbitralnie wykluczając 99.99999% akcjonariuszy z wyjątkiem Namsena. W momencie emisji spółka miała $1mld.
Namsen nie ma prawa wykorzystywać swojej przewagi w akcjonariacie brania interesu mniejszościowych pod uwagę. Zarząd spółki swoimi działaniami powinien wspierać interes wszystkich akcjonariuszy, a nie tylko jednego, Spółka nie może składać fałszywych dokumentów oraz oświadczeń. Kernel i Namsen muszą ponieść konsekwencje.