Nie no, żelazny argument sobie znalazłeś, tylko szkoda, że raportów za poprzednie okresy nie poczytałeś. Na pensje jakie sobie wypłacali wystarczy z odsetek od pozakladanych lokat. Zresztą czy kiedy spółka notowała straty albo zysk kilkanaście razy niższy niż za zeszły rok, to zabrakło na pensje dla zarządu? Ręce pod zadem, góra miesiąc cierpliwości i zobaczymy ile miodu skapnie. Mi wystarczy skromna jedna piąta zysku netto na dywidendę lub skup akcji własnych.