hmm ja coś napiszę - ostatnio jak widać było słabo wręcz - lipa... mimo iż wszelkie "wskaźniki" info i przeczucia wskazywały na jakiś wzrost... Natomiast na ta chwilę tzn. jutrzejszy poniedziałek przewiduję kolejny przestój a nawet powiedział bym spadek - zanurkujemy trochę (nie ma żadnych przesłanek do wzrostu, a i tez nie było go jak takowe były) żeby tam ktoś mógł dobrać od tych którzy mają już dość "psychologicznych wahań" kursu
Ale może po tych raczej pesymistycznych słowach powyżej dodam coś optymistycznego a mianowicie - jak ja przewiduję wzrosty to raczej spadamy natomiast jak przewiduję spadki to....:) szkoda tylko że ciężko jest tą zasadę wprowadzić w praktykę...
pozdrawiam i + 50 życzę