O co te pretensje i nerwy? Przecież giełda właśnie polega na tym, żeby taniej kupić i drożej sprzedać. Nieważne czy 10 minut, czy 10 miesięcy później. Może grasz jakoś inaczej? Sam tu jestem od niedawna i zbieram od tych, co nie trzymają ciśnienia, a zarząd ze swoim milczeniem jeszcze mi w tym pomaga. Nazwanie mnie cieniasem, leszczem, czy groszołapem nie ma większego znaczenia, jeśli prędzej czy później osiągnę zamierzony efekt.