I to nie koniec. Wiem, że to dla was się wydaje nienormalne, że spółka jest dziś warta 25 mln. skoro ma kilka nieruchomości, z których każda warta jest więcej, a same pole w Siewierzu warte jest ze 3 razy tyle jak nie więcej. Problem jest taki, że właścicielem jest Pan Moritz i z tego interesu kasy nie zobaczy spółka tylko Pan Prezes. Wszystko by było cacy bo to jego spółka była i jest, gdyby nie wziął z emisji 110 mln. w 2007 roku i za to powinien odpowiedzieć. Osobiście, pomimo tego, że nie straciłem tyle co wy na tej spółce, bo dojrzałem to przy poziomach 7-10 zł myślę, ze podobnie jak ja bardziej teraz pragnęlibyście zobaczyć Pana Prezesa tam gdzie jest jego miejsce za to co zrobił niż odzyskać kasę. Zresztą kasa już jest nie do odzyskania. Gość biznes sobie tak ułożył, że choćby Siewierz wypalił to TUP jako spółka z tego grosza nie ujrzy. Wszystko robią podwykonawcy i to oni będą brali zysk. Dopowidzcie sobie dlaczego.