Byłem w Toruniu zaraz po zawieszeniu i wejściu CFI. Byłem pod siedzibą. Nie złapałem nikogo. Udało mi się jednak pogadać z gościem który ma tereny obok. Mówił że Królikowski chciał to wszystko ratować. Ze to dobry facet. Ale zjawiło się cfi. Wyprowadziło że spółki wiatraki. Sprawa już przegrana i tyle. A o Ptaszku mówił że niby pół Torunia go szuka. Dzień przed moim przyjazdem facet powiedział mi, że Ptaszek robił duża imprezę dla wszystkich znajomych z Torunia.
To tyle. A co do terenów krezus to syf jakich mało.
Jak masz jakieś pytania pisz. Szkoda Twojego czasu aby tam jechać. Zresztą bardzo trudno tam nawet trafić. Byłem też na walnym gdzie CFI przejęło spółkę. CFI nie zdążyło ich nawet odwołać, bo jak się dowiedzieli kto ich przejął bo sami odręcznie podczas walnego na piśmie złożyli rezygnację. Królikowski tylko mówił że mu bardzo przykro, że tak wyszło. Ze on z RN czuł się odpowiedzialny i chcieli to uratować.