Tą informację można też uznać za dobrą, bo wpłynie oczyszczająco na spółkę. Chyba lepsze będzie dla nas jak wszyscy wyłożą karty na stół i sprawa się wyjaśni, niż tak po cichu cięgle pan W. sypał i kurs poleciał na łeb na szyję. Teraz mamy jasną sytuacje. do tej pory jakoś też było wiadomo że pan W. sypie a chetnych nie brakowało i teraz też tak będzie. Po tym całym pakiecie skończy się taka duża podaż i do głosu dojdzie popyt. Jak spółka zacznie lepiej prosperować i pokaże dobre wyniki, to kurs powinien szybko odrabiać straty.Zła to by była informacja, że spółka tonie w długach, a info o panu W. to takie odrzucenie balastu, żeby balon mógł się wzbić. Zrzucimy balacha, spółka poprawi finanse (obętnie wypacykowanym nierobom pensje, wróci do tempa zysków z lat poprzednich) i jedziemy panie Maniek.