wiedza ktora posiadam i ktora zawdzieczam w duzej mierze IR nie sklania mnie do sprzedazay waloru za bezcen. Wydaje mi sie ze ilosc informacji bedacych w posiadaniu akcjonariuszy jest wystarczajaca aby stac sie inwestorami dlugoterminowymi. Skoro jednak olega uwaza inaczej i brak mu wyobrazni zeby powiazac chocby najprostsze fakty, to pozostaje mi tylko wspolczuc, skoro czekalem 16 miesiecy z akcjami moge i drugie tyle poczekac, bo i tak moj sell point jest baaardzo odlegly. Ale jezeli ktos traktuje walor spekulacyjnie to nic dziwnego ze go brak inf boli, nie chce sie domyslac w jaki sposob nadwerezyl swoje zwieracze :D