To dlaczego pracownicy i rodziny tych którzy już wiedzą - nic nie kupują?
:)
albo kupują dyskretnie za 100zł.
Gdyby to co pisze elektryk było prawdą - mielibyśmy zakupy od "pracowników" "rodzin" "dostawców" i innych.
Takie zlecenia nie były by duże. Od 1000zł do 5000zł po 1 grosz. Bo tyle może wydać zwykły człowiek nie będący spekulantem lub słupem.
Widzieliście takie zlecenia?