Nie Gallileo, to nie ja. A u Ciebie jak sprawa wygląda? Bo jeśli to nikt z nas to by oznaczało, że ktoś podskubuje, ale tak delikatnie aby nie wzbudzić podejrzeń. Trochę wszystko wygląda mi na analogiczną sytuację jak z ostatniego mocniejszego wybicia. Ktoś skubał, później czekał kilka dni na uspokojenie i znowu troszkę złapał. Ja chyba jutro coś kupię jak nadarzy się ku temu okazja