Jak uważasz JSW za porządną spółkę dla inwestorów, to nie mam pytań. Tam albo zaorają te związki albo mogą pakować walizki. Oni chyba w jednej spółce maja kilkadziesiąt związków zawodowych - dla mnie to już jest jednak patologia pracownicza.
A ta chryja z barburką odbije się górnikom czkawką, bo każdy trzeźwo myślący widzi jaka jest sytuacja finansowa a Ci dalej udają, że zarabiają miliardy.
Mówią, ze to spółka, która nie może upaść. Ja osobiście myślę, że może być ten sam myk co na Rafako - wydzieli się aktywa, które są istotne dla strategicznej branży i rentowne, a reszta kopalni pójdzie do piachu razem ze związkami zawodowymi jak się nie opamiętają. Taka groźba pewnie w końcu pojawi się w negocjacjach, jak się będą dalej stawiać.
Ewentualnie spółka do zaorania na giełdzie - no bo przez to raportowanie każdy może zobaczyć jaka to jest przepalarnia publicznych pieniędzy. Koszt wycofania to tylko kilka miliardów - biorąc pod uwagę ile dopłacają to zdjęcie z giełdy jest dosyć prawdopodobne. To chyba najlepsze będzie dla rządu pod względem PR-owym, bo przecież jak pojawi się jakiś spin w necie, że nie ma dopłat na służbę zdrowia przez dopłaty dla górników, którzy nie chcą zejść z pensji pomimo tragicznej sytuacji, no to będzie trzeba już coś z tym fantem zrobić.
Resumując - Astarta przy tym to jeden z siedmiu giełdowych cudów świata, a tam to giełdowa Sodoma i Gomora:) Osobiście podziwiam ludzi którzy tam siedzą - trzeba mieś cohones ze stali:) Przez te związki po prostu nie ma perspektyw nie tylko na rozwój ale też na wyjście z długów. A jak podpiszą pokój i wróci węgiel z Rosji to już w ogóle mogą zwijać majdan.