Tak to niestety działa.
Kilka miesięcy później pan, nazwijmy go ziutek, który odkupił akcje po złotówce, spotka się z panem zarządzającym tfi i się odwdzięczy.
Koperta będzie gruba, pan ziutek zadowolony, pan z tfi zadowolony a kowalskiemu się powie że to było ograniczanie ryzyka.