To bardzo dobra wiadomość — nie czekają, tylko działają. Pojawił się znaczący akcjonariusz, który nie tylko wierzy w rozwój spółki, ale potwierdził to konkretnym działaniem, udzielając pożyczki w wysokości 3,5 mln zł. To silny sygnał zaufania. Co ważne, nie czekają na wynik due diligence, co ma sens, bo nie wiadomo jeszcze, jakie i czy warunki zostaną zawarte. Warto dodać, że nie ma odmowy — gdyby była, musieliby to oficjalnie ogłosić.
Prezydent trochę namieszał. Początkowo myślałem, że nieźle załatwił NVG, ale ostatecznie zapowiedział własne ustawy, a że nie o cable-pooling mu chodziło, więc dodał tylko trochę opóźnienia. Paradoksalnie, jeśli nie zostaną podniesione progi, to może się okazać korzystne dla NVG. Mniej samowolki, jak prezydent niefortunnie to ujął, może oznaczać, że małe farmy zostaną szybciej sprzedane. Zakładam, że wiele firm, wspólnot, gmin itd. nie będzie chciało bawić się w formalności. I może właśnie z tego wynika ta pożyczka. Nagle się okazało, że trzeba wydać, żeby zarobić. Trudno to wyważyć: z jednej strony dodatkowe koszty, z drugiej — bez nich mogłyby pojawić się problemy ze sprzedażą.