...czyli de facto odwołania nie ma....bo skoro sąd nie ma to nie ma....nie ma potwierdzenia nadania...czyli nie ma....w środę się okaże.....czy odwołanie było wogle wysłane czy nie....i co zawierało, bo jeżeli tylko chciejstwo pt..." zwracamy się uprzejmą prośbą o ponowne rozpatrzenie, bez podania nowych fucktów to sądy potrafią klepać takie odwołania ...w 24 godz...podtrzymując wyrok niższej instancji....a wtedy to już koniec
....jeżeli nie podali szczegóły umów poswiadczonych przez wierzycieli to to nic nie zmieni
...poza przedłużeniem okresu uprawomocnienia poprzedniego wyroku