A skąd niby te "przecieki"? Gdyby były faktycznie jakieś, to ktoś by już kupował i nie pozwalał na to, co się dzieje. Myślę, że wtajemniczeni zbieraliby od dziewiątej do siedemnastej.
Ok, tutaj może być nowy biznes. Nikt nie twierdzi, że nie. Pytanie jaki i kiedy? Za miesiąc, od nowego roku, czy za rok? Kluczowe pytania pozostają jak na razie bez odpowiedzi. Czy walne to zmieni? Może tak, a
może nie.
Jednak, moim zdaniem, sprzedawanie po tej cenie nie ma żadnego sensu i tylko niepotrzebnie nakręca panikę. Za bardzo spadło i stabilizacja się należy, ale każdy robi, co sam uważa za słuszne. Chce być cwańszy od innych? Proszę bardzo, tylko niech potem nie płacze po odbiciu.