No to się Buczkowski władował. Nawet w najczarniejszych snach nie wyobrażał sobie z jakim draństwem będzie musiał walczyć. Pewnie też nie jest bez winy. Ale wdając się w układy z cinkciarzem oszustem i kumplem komuchów na co liczył? Pewnie zechcą go totalnie zniszczyć. Tylko czy my akcjonariusze nie oberwiemy rykoszetem jeszcze bardziej?