Czyli drukować... Tylko ciekawe komu pierwszemu zepsuje się drukarka. W sumie jak w covidzie można było zatrzymać całą gospodarkę na lepiej niż rok i sfinansować brak obrotu dodrukiem, to czemu nie. Tu chyba nie ma granic, sztuka jest tylko redystrybucja pustego papiera, który zwiększy konta pasibrzuchow, wartość giełd, nieruchomości.... Gorzej ja wypłynie do gospodarki zjadaczy chleba, to wtedy inflacja i problemy spoleczne, więc nawet jakby próbował, to będą subsydiować. I tak pieniądz robi pieniądz, wiaderkiem dolewamy wody i dbamy żeby trafił do pojemnika z napisem assets I się nie wylewał do innych pojemników. Całe koncepcje monetarystyczne i neoliberalne już dawno szlag trafił.