Wypowiedź wiceprezesa Macieja Hebdy z 2024 r. na czacie w Stockwatch:
"Spółka traktuje gotówkę jako strategiczne aktywo. Huuuge będzie skupiać się na inwestycjach wspierających rozwój, a kolejne programy skupu akcji nie są obecnie priorytetem. Aktywnie eksplorujemy nowe rynki oraz analizujemy możliwe synergie na rynku fuzji i przejęć. Interesują nas rynki, na których możemy wykorzystać naszą wiedzę, doświadczenie lub bazę użytkowników, koncentrując się przede wszystkim na długoterminowym wzroście.
Huuuge podchodzi do przejęć selektywnie i koncentruje się wyłącznie na transakcjach o wysokim potencjale – kierując się ich strategiczną wartością, a nie presją czasu. Stabilność przychodów daje spółce przestrzeń, by działać spokojnie i podejmować odważne, przemyślane decyzje."
Czyli skrótowo: Spółka jest zainteresowana wyłącznie inwestycjami o wysokiej stopie zwrotu i nie będzie w tym względzie działać pod presją czasu.
Tutaj nasuwa się kolejne pytanie: Co dla spółki jest bardziej opłacalne?
Inwestycja w bardzo tanie akcje własne (skup), czy inwestycja w podmiot zewnętrzny, gdzie ROI może okazać się zdecydowanie niższe?