Prawdopodobnie nie tyle się zaczyna, ile prawdopodobnie już trwa. Mamy trend spadkowy od listopada, czyli już dwa miesiące. To za długo jak na zwykłą korektę, a spadki nie były gwałtowne - jak to zwykle w korekcie, za to uparte. Cały czas dominuje nastrój niedowierzania i oczekiwanie na zwyżki. To typowy symptom początku bessy. Bo podczas korekty spadkowej nastroje są histeryczne. Przed nami dopiero drugi etap bessy, czyli panika. Być może nawet dzisiaj się już zaczęła. Trzecim etapem bessy będzie zniechęcenie. Dopiero wtedy należy kupować akcje. Na IDM może być sobie spółdzielnia, choćby nawet Babcia, Pijak, Pinokio oraz jego krewni i znajomi, ale z bessą nie wygra żadna spółdzielnia. Za chwilę sami będą w panice uciekać z akcji IDM. A już szczególnie, że tu nie ma żadnych fundamentów.