A pisaliśmy mu (przyp QQ'ś), że bessa to nie poziom, a czas przeceny. To nie tydzień, ani nie miesiąc. Okres przecen będzie trwał i trwał... Nie każdy zapisuje sobie w ramach autodyscypliny np. w notesie dośw. z "poprzednich bess", a szkoda!. Po taki memuar warto sięgnąć moi drodzy bohaterowie ostatniej części sagi. W hossie spółki rodzą obficie, niestety szybko przychodzi amnezja poporodowa czy "pregnezja". Długofalowo - pamięta się dobre, ból strat zostaje zatarty. Pamięć wsteczna przestaje istnieć!
Wędrujecie od zenitu do nadiru i z powrotem. Azymut to tylko kąt wyznaczający kierunek. Ten z kolei tyczy drogę usłaną górkami i dolinami. Ale nadir to ciemność, mrok zupełny, a w tyg. obiecałem z AntyGenem chronić i bronić. Muszę też uczciwie postraszyć bo będzie gorzej. Sporo gorzej..