Myślę,że przesadzasz kolego z tym sarkazmem.Wiem z pewnością ,że godzinach wieczornych w sądach nie składa się żadnych wniosków.Inną sprawą jest to ,jak wniosek zostanie rozpatrzony przez sąd .Jeśli chodzi o upadłość likwidacyjną ,to wierzyciele nie dostają z reguły nic,ponieważ syndyk zaspakaja tzw.koszty prowadzenia postępowania ,a one mogą być "dowolne",w zależności od syndyka.Syndyk w polskim prawie ma silną pozycję i z reguły nie można mu nic" zrobić".Odnosząc się do ironii przedmówcy informuję,że
sprzedałem akcje tej firmy i nie zamierzam kupić.Głos zabrałem tylko dlatego,że śmieszne jest wasze straszenie prokuraturą i upadłością .Krótko mówiąc .Jeśli prokuratura nie stawia zarzutów, a sąd nie ogłosił upadłości możecie sobie tylko gdybać .