Ja jestem bardzo zadowolony. Drugi dzień cena spada przy zmniejszających się obrotach. A dziś obroty już tylko 15.000 zł
Codziennie dobieram ile się da na dołkach.
A teraz wystarczy sobie porównać sytuację na Kani gdzie firma jest kompletnym bankrutem z długami ponad 500 mln zł, a mimo to akcje od ogłoszenia o ewentualnym bankructwie potaniały z 1,2 zł na 0,28 zł. Firma nie ma żadnego inwestora, dziś pojawiło się info o ewentualnym wydzierżawieniu zakładów produkcyjny i mamy jazdę o 14% w górę przy obrotach 2,3 mln.
Akcje Onico w ciągu pół roku potaniały z 88 zł na 3-5 zł, a więc ponad dwudziestokrotnie! Mamy pewność że jest inwestor (Eneris) który odkupił akcje od głównego udziałowca, a dziś jego przedstawiciel jest już powołany do zarządu spółki. Sytuacja jest dużo lepsza i o wiele bardziej obiecującą niż w Kani. I uruchomienie działalności w Onico jest dużo łatwiejsze niż w takiej Kani, tym bardziej że ludzie w Onico jeszcze są zatrudnieni. Oczywiście są tacy co odeszli. Ale ci co zostali mają zapewnienie że nie muszą odchodzić i będą mieli pracę. Po co? Bo firma będzie działać i to niebawem! Dlatego dziś akcje Onico powinny chodzić po ok. 20 zł.
Akcji Onico u drobnych inwestorów jest zaledwie ok. 315 tys. Po dzisiejszym kursie to jest ok. 1,4 mln zł. Te akcje ktoś poważniejszy może wciągnąć za jednym razem wszystkie. Ci co mają chociaż odrobinę oleju w głowie nie oddadzą swoich akcji po dzisiejszym kursie, ani nawet jeżeli zjedzie jeszcze dół. To nie jest ważne ile one kosztują dziś. Ważne jest będą kosztowały za miesiąc. Dla tych co kupowali akcje po 60-80 zł już nie ma kompletnie żadnego znaczenie czy sprzedadzą je po 4 zł czy np. po 2 zł. I tak strata już będzie kolosalna. Ale dopóki nie sprzedadzą - nie mają straty. A za pół roku może się okazać że te akcje będą warte 10 raz więcej. Ten kto się pozbędzie teraz akcji nigdy już nie będzie miał szansy na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy. Do póki akcje będzie miał, będzie miał szanse na to!
Od ponad tygodnia obserwuję na forum zwiększoną aktywność trolli którzy bez przerwy i bardzo agresywnie naganiają na spadki. To jest bardzo charakterystyczny objaw tego że komuś bardzo zależy na wystraszeniu drobnych akcjonariuszy, wywołaniu paniki i zaniżaniu kursu. Im taniej odkupią te akcje, tym więcej zarobią w krótkim czasie. A ponieważ obroty są bardzo małe, to aktywność trolli tylko narasta bo są sfrustrowani że w zasadzie nic nie mogą kupić bo przecież korzystając z okazji inni też podbierają po trochu (tak jak i ja) i im niewiele zostaje i wygląda na to że fixy popsuły im całą imprezę bo nie mogą urządzić tu rollecostera jaki mogliśmy obserwować przed wprowadzeniem fixów.