Nikogo nie straszę tylko wyrażam swoje zdanie. Zobaczymy czy po drugim kwartale że stratą z rzędu te wskaźniki nadal będą takie dobre. Przychody nawet mają już ledwo co kilkuprocentowy wzrost, co przy kilkunasto procentowej inflacji i spadku marzy jest dramatem. Przyda się wam tu trochę otrzeźwienia.