Co więc za problem?
Wklejasz artykuł kupiony i po problemie, bo zamykasz dziub pieniaczowi, inaczej jesteś klamczuszek i ściemniacz.
Lepiej trzeba było od razu przyznać, że lurkowales artykuł na twitterze, bo jest on tam cały wklejony i tylko głupi albo ślepy albo jedno i drugie, by nie zauważył. Nawet widać, kiedy napisałeś swój wpis,który się ukazał po wpisie na twitterze.
Swoją drogą trzeba być niezłym świrem albo desperatem, żeby non stop się poświęcać czas spółce.
Wklejaj więc ten artykuł za 10 zł albo zostajesz forumowy mitomanem.