dobra inna kwestia :
czy nie jest tak ze obligatariusze w porozumieniu naprawde dostali oferte 10 gr za akcje bo mój znajomy ma te obligacje , czesc obligatariuszy stękało ze " jak to skoro cena na rynku to 3 gr " bo po tyle było nagle gdy kurs poszybował na 8 gr częsc inwestorów zczeło zmieniać zdanie , bo kurs smiało by poleciał na 20-30 gr bo bez komunukatu poleciał na 8 gr ... czy grochowiakowi nie zalezało na tym by strzepać obligatariuszy i przeciagać ? dlatego zadusili kurs w zarodku ?
pamietajcie ze grochowiak to znajomy bartela !
i teraz pytanie... o co chodzi ? czy wchodzi podmiot znajomy ? czy zalezy im na czasie ? kto ma jakies przemyslenia ?