Zresztą, mielą na tych poziomach od czerwca. Już dawno powinni zjechać niżej. Ale mimo opóźnionych, fatalnych wyników za pierwsze półrocze oraz złych za trzeci kwartał, nie spada. Czy to znaczy że dopiero teraz zaczynają mielić?
Hehe. Nawet jak pożal się Boże, czołowy inwestor indywidualny III-RP - Paweł Malik, naganiał na PEPCO od 40 zł na początku stycznia, to tam robili kontrolowane wzrosty do 44,50 zł. Czyli prawie 10%.
A tutaj nawet nie podnieśli kursu o pół procenta, tylko ciągle dołują, a mimo to kurs nie chce spadać.
Wytłumacz nam wszystkim proszę, dlaczego na Azotach nie zastosowano popularnego modelu żenienia ulicy z akcjami, tylko stosują boczniaka?
Może ty wiesz coś czego my nie wiemy? To podziel się z nami proszę.