Gdyby to był normalny kraj, to organy do tego powołane ( SR, GPW, KNF ) nałożyłyby na Mireckiego kary finansowe w łącznej wysokości kilkudziesięciu tyś. zł a Mirecki zacząłby od przyszłego roku chodzić jak szwajcarski zegarek.
Jaki kraj, jakie 'organa pańswowe' i jakie tzw. przestrzeganie prawa takie zwyczaje takich palantów jak Mirecki.
Ten w głupocie przebija wszystkich.