Nie tylko gielda, ale dom maklerski podczas kupna akcji tez o tym informowal i prosil o potwierdzenie kupna. Poza tym wystarczyło sledzic notowania na Boerse we Frankfurcie. W srode notowan nie dalo sie sprawdzic i widniala wiadomosc Content not available. To byl sygnal ucieczki i sprzedazy. Bylo na to poltora dnia. Kto byl czujny, udalo mu sie. Reszta niestety zostanie z papierem na rachunku bez mozliwosci zamkniecia rachunku, chyba ze uda sie znalezc kogos do kupna tych akcji na umowe cywilno prawna. Polecam wyleczyc sie z GPW. Wiekszosc na niej traci nie tylko pieniadze ale i psychike.